niedziela, 19 lutego 2012

Karnawał w Grecji...

W Grecji praktycznie wszystkie święta (świeckie, czy kościelne) regulowane są przez religię, liturgię. Nie inaczej jest w przypadku karnawału, który obecnie w Grecji trwa w najlepsze. Karnawał zaczyna się trzy tygodnie przed rozpoczęciem wielkiego postu oraz 60 dni przed Pacha, czyli Wielkanocą. Okres ten jest związany z księgą liturgiczną zwaną Τριώδιο. Księga ta jest używana w kościele prawosławnym i obejmuje okres Wielkiego Postu (i tuż przed nim) oraz Wielki Tydzień. Księga zawiera kanony składające się z trzech pieśni, stąd jej grecka nazwa.(O Księdze więcej przy innej okazji:) ).
Okres karnawału jest prawdziwym świętem w Grecji, świętem zabawy, uciechy, tańca. Stolicą greckiego karnawału jest miasto Patras. Jest, to trzecie co do wielkości miasto Grecji. 
Od połowy stycznia, na ponad miesiąc staje się niekwestionowaną stolicą szalonej zabawy. Tradycja ta jest na tyle istotna, iż rozpoczęcie i zakończenie karnawału w całości transmituje telewizja publiczna przyciągając rzesze zwolenników barwnej, tryskającej fajerwerkami imprezy. 
Mało kto zdaje sobie sprawę, że greckie obchody karnawału są jednymi z najstarszych w Europie. Jednak ich międzynarodową sławę przyćmiewają o wiele bardziej znane uroczystości, jak ta w Wenecji, Nicei czy na Wyspach Kanaryjskich. Wraz z londyńskim Nottingham Patra bije jednak rekordy w ilości aktywnych uczestników parady – grono przebierańców liczy sobie bowiem blisko 40 tys. entuzjastów, których znakiem charakterystycznym staje się na ten okres bezgraniczne szaleństwo i upajanie się życiem. Grecka tradycja karnawału korzeniami sięga czasów starożytnych i bezpośrednio wiąże się z kultem Dionizosa, boga w szczególny sposób doceniającego dobroczynne znaczenie wina oraz beztroskiej zabawy w życiu człowieka. Od najdawniejszych czasów, otoczony korowodem nimf i satyrów Dionizos „wpływał” na przybranym winną latoroślą statku w rozkołysane morze ludzi. Te wiosenne, dedykowane najradośniejszemu z bogów, święta z kwiatami w tytule (gr.anthe – kwiaty) – Antesterie – przypadały na drugą połowę lutego i wiązały się z nadejściem wiosny. Budzącą się do życia przyrodę wiwatowano niekończącymi się toastami, zaś nazwa dionizyjskiego okrętu – carrus navalis – stała się pretekstem do rozpropagowania tego typu hucznych i zakrapianych alkoholem imprez nazwanych później karnawałem.
Świętowanie w Patrze łączy się z wieloma charakterystycznymi tylko i wyłącznie dla tego regionu obyczajami. Początki tutejszego karnawału sięgają 1829 r., kiedy to Grecja od kilku lat cieszyła się niepodległością, i są powiązane z inicjatywą greckich kupców, którzy dzięki swoim kontaktom handlowym, przesiąknąwszy europejskimi tradycjami próbowali je przenieść na rodzimy grunt. Jako że Grecy lubią i umieją się bawić, pomysł ten od razu zyskał wielu zwolenników.
Na przestrzeni lat 1940-1950 karnawał został zawieszony z powodu wojen (najpierw z okupantem, potem domowej) trapiących i pustoszących Grecję. Do łask przywrócono go w 1951 r. Rok 1966 to z kolei wprowadzenie atrakcji pod nazwą Treasure Hunt Game, która jest żywa do dziś i polega na zadawaniu uczestnikom imprezy serii pytań z wielu dziedzin. 
Na przełomie wieku XIX i XX Patra słynęła między innymi ze zwyczajów toczenia czekoladowych wojen. Obecnie szczególnie rzuca się w oczy satyryczny rys imprezy; wszędzie można napotkać barwne maski i zaskakujące kostiumy. W panującym dokoła radosnym chaosie każdy ma prawo zapomnieć się, zgubić swoją własną tożsamość uwalniając się od dotychczasowej roli. Przybranie nowej maski jest nie tyle pożądane, co konieczne. Na tydzień przed rozpoczęciem karnawału w Patrze reaktywuje się tradycję związaną z ‘małżeństwem Giannouli Koulourou’. Była to uboga, prosta kobieta mieszkająca w górnych partiach miasta, która – aby się utrzymać – w czasie drugiej wojny światowej handlowała ciastkami. Ludzie wykorzystywali jej naiwność i bezwstydnie oszukiwali obiecując, iż z pewnością wyjdzie za mąż za prezydenta Ameryki, Wilsona, który właśnie wybiera się do Grecji. Giannoula była przekonana, iż amerykański mąż stanu przybywa tutaj z jej powodu. Wystroiła się więc i wyszykowała chcąc wypaść jak najlepiej przed prezydentem. Kiedy zdała sobie sprawę z ironii całej sytuacji, było już za późno. Tłum zwijał się ze śmiechu i … naiwności biednej kobiety, która uwierzyła w swoje szczęście.
Jednak wszystko co dobre dobiega końca, karnawał także.  Koniec karnawału zamykają dwie wielkie parady: nocna w sobotę i dzienna w niedzielę.  
Bourbulia
Wielka parada rozpoczyna się późnym popołudniem w sobotę. Na plac wjeżdżają platformy z wielkimi kolorowymi postaciami, nawiązują one tematyką do ważnych wydarzeń ubiegłego roku. Po prezentacji platform, przychodzi kolej na pokazy grup, które stanowić mogą rodziny lub pracownicy określonej firmy.Wspólnie biorą udział w konkursach, organizują imprezy i koncerty. Ciekawym zwyczajem jest tzw. Bourboulia - można go zaobserwować wyłącznie podczas karnawału w Patras. Jest on popularny wśród kobiet ponieważ na potańcówki przychodzą one bez partnerów, zamaskowane i ubrane w długie czarne szaty i to one wybierają sobie tancerzy.  
Wolne greczynki mają swój sposób, aby dowiedzieć się kogo poślubią. W noc przed ostatnią niedzielą karnawału, pieką specjalne ciasto zrobione z mąki, dużej ilości soli i wody, tak zwane αλμυροκουλούρα. Następnie je zjadają i wierzą, że w nocy mężczyzna, który we śnie przyniesie im wodę będzie ich wybrańcem.
Bardzo popularne są tez różne konkursy, quizy. W tego typu atrakcjach startują całe rodziny, grupy znajomych bądź też osób razem pracujących. Biorą oni udział w pantomimach, próbach teatralnych i konkursach tanecznych. Patra kipi dobrym humorem!
Podczas gdy dorośli sprawdzają swoje umiejętności w matematycznych, humanistycznych i artystycznych quizach, najmłodsi mają pełne pole do popisu. Tysiące dzieciaków, w asyście nauczycieli i rodziców, paradują ulicami śpiewając napisane na tę okazję żartobliwe piosenki. Niektóre dzieci, śladem swoich rodziców, startują w tematycznych konkursach.
Po wielkiej fecie uroczystości przenoszą się z ulicy do prywatnych domów, klubów, kawiarni i restauracji tętniących gwarnym śmiechem i wodzących zmysły na pokuszenie tradycyjnymi przysmakami. Woń pieczonego mięsa i grillowanych szaszłyków czuć wszędzie.
Z kolei niedzielna parada odbywa się w pełnym słońcu, a na trybunach zasiadają oficjalni goście i przedstawiciele mediów. Wieczorem tłumy przybywają do portu, gdzie na morzu pojawia się platforma z królem Patrino karnavali. Podpływają do niej ludzie na motorówkach i podpalają króla i kiedy ten płonie, w niebo strzelają sztuczne ognie. Huczna zabawa trwa do samego rana. 
A poniżej kilka zdjęć wyszperanych na greckich stronach (niestety nie moje- od kilku lat planuję wyjazd do Patras na karnawał i ciągle coś staje mi na przeszkodzie). Zdjęcia ukazują grecki karnawał i Wielka Paradę. Z tym, że warto zaznaczyć, iż karnawał w Grecji kończy się dopiero za tydzień, czyli w weekend 25-26 lutego. Spowodowane jest to różnicą w terminie Święta Wielkanocy, które w Grecji przypada w tym roku tydzień póżniej niż u nas.

3 komentarze:

  1. Też fajnie... Trochę cieplej niż w Dachau. A my zaraz wybieramy się na kolację do.. Greka, oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak tam kolacja? Ale u Was tez super. Szkoda, że w Polsce nie obchodzi sie tak karnawału...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedzonko mniam, solidne porcje jagnięciny i innych mięsiw z grilla, okraszone gratisowym kieliszkiem ouzo - Grek trzyma poziom, bez dwóch zdań. A karnawał w Bawarii to tylko popłuczyny po tym, co dzieje się np. w Badenii, nie mówiąc o karnawałowych mekkach typu Kolonii czy Düsseldorfu... Tam to się bawią!

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.