czwartek, 2 lutego 2012

Wisława Szymborska odeszła.

Spotkałam się z wieloma wypowiedziami, że wiekowa była i nie ma się co dziwić. Pewnie tak, przeżyła prawie 89 lat, piękny wiek. Ale i tak wielka szkoda. Ci, którzy mieli zaszczyt znać poetkę, ale także ci, którym po prostu bliska była i jest Jej twórczość odczuwają ogromny smutek i bolesną stratę. Nie jestem znawczynią poezji, ale jej wiersze wyjątkowo do mnie przemawiały.
Bardzo podobała mi się, wypowiedż Jej sekretarza- a w zasadzie jej brak, nie chciał mówić, ani o poetce, ani o jej chorobie, czy ostatnich dniach. Piękna postawa w dobie, kiedy prawie wszyscy na wszystkim próbują zarobić i wielu żeruje także na śmierci sławnych osób.
Ja Wisławę Szymborską będę zawsze pamiętać z tym lekkim, charakterystycznym uśmiechem na ustach.
Niesamowita strata, odeszła prawdziwa czarodziejka słowa. 
I pamiętajmy, to co nam kiedyś napisała:
Nic dwa razy się nie zdarza
I nie zdarzy. Z tej przyczyny
Zrodziliśmy się bez wprawy
I pomrzemy bez rutyny. 
Choćbyśmy uczniami byli
Najtępszymi w szkole świata,
Nie będziemy repetować
Żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
Nie ma dwóch podobnych nocy,
Dwóch tych samych pocałunków,
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
(...)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.