wtorek, 21 kwietnia 2015

My, ludzie z marca - Piotr Osęka

Wydawnictwo Czarne, Ocena 5/6
Recenzja mojego męża

Piotr Osęka, autor niniejszej książki, to  adiunkt w Instytucie Studiów Politycznych PAN. 
My ludzie z marca, to pozycja niejako kontynuująca zainteresowania i pracę badawczą autora. Bohaterami i narratorami książki są ludzie marca 1968 roku. To im autor oddaje głos, wywiady (nigdzie wcześniej nie publikowane) z nimi tworzą tą arcyciekawą opowieść. 
Osęka prezentuje sylwetki młodych ludzi, dla których udział w buncie w 1968 roku był doświadczeniem przełomowym, swoistym punktem zwrotnym.
My, ludzie z Marca to pierwszy taki portret pokolenia 1968 roku, o tyleż cenny, iż przedstawiony przez samych bohaterów. To im w całości Osęka oddał głos, im pozwolił przemówić, przedstawić swoje życie nie tylko to z pamiętnego roku, ale także z lat wcześniejszych,z  dzieciństwa. Opowieść kończy znamienny rok 1989. Pracę Osęka można podzielić na dwie części. Pierwsza to zgromadzenie, scalenie w sensowna całość wypowiedzi rozmówców. Druga (moim zdaniem zdecydowanie trudniejsza ) część, to typowo naukowa, historyczna praca badacza. Osęka musiał zweryfikować wypowiedzi swoich rozmówców, skonfrontować z udokumentowanymi świadectwami historycznymi, czy wypowiedziami innych osób, jak np. Adama Michnika, Jacka Kuronia. W przypadku takich książek, prac naukowych, zawsze istnieje ryzyko lekkiej konfabulacji rozmówców lub swoistego przeniesienia na siebie wydarzeń znanych czy to z gazet, czy tv.

Trochę może dziwić fakt, iż bohaterowie, rozmówcy to ludzie z kręgów inteligenckich, byli studenci, pracownicy naukowi. Brak wśród nich prostych ludzi pracy, robotników, rzemieślników, którzy mimo, iż tworzyli inną grupę także protestowali. Osęka taki, a nie inny wybór bohaterów tłumaczy tym, iż do robotników, rzemieślników oraz innych grup zawodowych nie udało mu się z reguły dotrzeć. Ci z którymi skontaktował się, nie chcieli rozmawiać. 
Dla osób, które tematyka burzliwego roku 1968 wyjątkowo zainteresowała, autor na końcu książki  umieścił obszerną bibliografię, która pozwoli zgłębić temat.
Książkę czytałem szybko, ze sporym zainteresowaniem. Całość napisana jest w naukowy, choć niezwykle przystępny sposób. Cennym jest także zaserwowanie nam tematu rzadko poruszanego i oddanie głosu bohaterom wydarzeń. 
Za książkę dziękuję księgarni internetowej Platon (klik)

 


1 komentarz:

  1. Czytałam kilka artykułów pana Osęki, podoba mi się, jak pisze i co pisze. Dlatego książce jego autorstwa na pewno nie powiedziałabym nie.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.