środa, 20 stycznia 2016

Więcej czerwieni - Katarzyna Puzyńska

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Moja ocena 5/6
Więcej czerwieni, to 3. tom świetnej sagi kryminalnej o policjantach z Lipowa. Książki te łączą w sobie elementy klasycznego kryminału i powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem psychologicznym. Czyta się je świetnie.
Niby jest to seria, ale jednocześnie każdy tom jest odrębną całością. Można je czytać po kolei, można bez zachowania kolejności. Ja z przyczyn ode mnie niezależnych (dostępność książek) wybrałam ten ostatni sposób. Czytałam już tomu 1,3,5. W związku z tym rozpoczynając lekturę Więcej czerwieni wiedziałam na co się decyduję. Jednak autorce i tak udało się mnie zaskoczyć.
Katarzyna Puzyńska po raz kolejny po mistrzowsku wywiązała się z zadania.
Nie ma sensu streszczanie książki. Napiszę tylko, że ponownie mamy do czynienia z genialnie skonstruowanym kryminałem, którego akcja rozgrywa się w niewielkim miasteczku w mazurskiej głuszy. Atmosfera takiego miejsca jest delikatnie to ujmując..klaustrofobiczna, duszna, wszyscy się znają, wszystko o sobie wiedzą. Jeżeli dodamy do tego zbrodnię, próbę dojścia do prawdy, tajemnice skrywane przez mieszkańców, mamy świetną lekturę z doskonałym materiałem poglądowym w zakresie zjawisk psychologiczno-socjologicznych.
Od początku lektury nasuwało mi się porównanie z kryminałami w starym, dobrym angielskim stylu. Ta sama klaustrofobiczna atmosfera, znające się na wylot grono ludzi, skrywane tajemnice, duszność, umiejętnie dozowana groza, napięcie.
Tym, razem policjanci z Lipowa muszą w trakcie letniej kanikuły zająć się sprawą dwóch niezwykle brutalnych zabójstw, których dokonano na młodych kobietach. Do śledztwa dodatkowo miesza się komenda z pobliskiej Brodnicy.
Sprawę, która od samego początku jest niezwykle skomplikowana, dodatkowo utrudnia brak jakichkolwiek najmniejszych nawet postępów w śledztwie. Do tego lato, upał i coraz bardziej ogarniające wszystkich zniechęcenie wymieszane z lękiem.
Autorka nie omieszkała umieścić w książce lekkiego wątku romantycznego. Zręczna, niezwykle inteligentna policjanta z Brodnicy, Klementyna Kopp wzdycha do znanego nam z innych tomów komisarza Podgórskiego. Doskonały opis zarówno sytuacji, jak i strojów pani komisarz.
Puzyńska w mistrzowski sposób (mimo istnienia wątku głównego, przewodniego) wprowadza sporo wątków pobocznych, podsuwa czytelnikowi liczne, jak się okazuje błędne tropy i generalnie przez całą książkę nie daje czytelnikowi ani chwili oddechu, zmusza do ciągłej lektury i do wysilania szarych komórek.
Autorka doskonale wie, jak sobie poradzić z zagadką kryminalną, jak utrzymać zainteresowanie czytelnika nie tylko w taki sposób, żeby niecierpliwie czytał i jak najszybciej dotarł do końca książki, ale także w sposób, który gwarantuje, iż czytelnik sięgnie po kolejne tomy serii. Ja bez wątpienia sięgnę. Kryminały Katarzyny Puzyńskiej, ze względu na atmosferę, sposób prowadzenia dochodzeń, bohaterów, przypominają mi m.in. Morderstwa w Midsommer, moją ulubioną, filmową serię kryminalną.

3 komentarze:

  1. Serię znam ze słyszenia, ale jako że przyrównujesz do "Midsomer", to muszę spróbować..

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę serię - przeczytałam bodajże pierwsze 3 czy 4 części:).

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie powieści z tej serii są bardzo dobre. Warto sięgnąć.
    Pozdrawiam:)
    Książki i my

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.