sobota, 9 lipca 2016

W cieniu tajemnic - Anne Jacobs

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Moja ocena 4,5/6
Nie ukrywam, iż zwabiona opisem na okładce, że książka dla fanów Downton Abbey etc, spodziewałam się po niej czegoś innego. Co absolutnie nie znaczy, iż książka jest zła. Jest dobra, momentami bardzo dobra, choć nie taka jakiej oczekiwałam.
Akcja toczy się w Niemczech, w Agsburgu na początku XX wieku. Bohaterami są zarówno ludzie niezwykle bogaci, fabrykanci, arystokracja niemiecka, jak i ich służba, ludzie skromni, ubodzy, niektórzy biedni, jak przysłowiowa mysz kościelna, całymi rodzinami harujący na podstawowe utrzymanie.
Bohaterowie to zdecydowanie najmocniejsza część książki. Świetnie nakreśleni, imponująco opisane jest tło, środowisko w jakim żyli, pracowali, ich wzajemne kontakty, marzenia, sukcesy, porażki. Dodatkowo każda z postaci ma własne tajemnice, własny świat, własną historię, co autorka niezwykle umiejętnie wplata w fabułę.
Ciekawe jest ukazanie realiów pracy nie tylko w wielkim, bogatym domu, ale także w fabryce włókienniczej. Praca ta (pamiętajmy jest 1913 rok) nie należała do łatwych i przyjemnych.
Swoistą wisienką na torcie jest spora liczba sekretów, tajemnic, zamiecionych pod dywan okruchów przeszłości i trupów w przysłowiowej szafie. Dodaje to ogromnego smaczku całej historii.
Plusem jest także wplecenie w całość historii niepokojów politycznych. Jest 1913 rok, Europa wręcz buzuje, I wojna światowa czai się tuż za rogiem. Ma to wpływ na bohaterów, na ich postępowanie, losy, na zderzenie marzeń z rzeczywistością.
Książkę przeczytałam bardzo szybko, jest idealna na letni czas i nie tylko. Początkowo trudno było mi się przyzwyczaić do faktu, iż bohaterami są zamożni Niemcy, a nie Anglicy. Wszak do takich przywykliśmy. Jest taki sztampowy wzorzec - bogaci, z wielkim domem, służbą, początek XX wieku = Anglicy. A tu niespodzianka. Gdy jednak ten stereotyp odsunęłam, wepchnęłam go w przysłowiowy kąt, lektura była sporą przyjemnością.
Książka jest dobrze napisana, ciekawie, z dbałością o każdy szczegół.
Zachęcam do sięgnięcia po W cieniu tajemnic i liczę na kolejne części serii, sagi...jak zwał tak zwał.
 
 

7 komentarzy:

  1. Wydawcy używają "Dowton Abbey" jako wabika..
    Od pewnego czasu 'czaję się' na tą książkę, teraz wiem, że warto zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie szybko i dobrze się ją czyta. Teraz dałam Mamie i mama też jest bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chetnie bym przeczytala, juz sobie notuje tytul, dziekuje i milego weekendu zycze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tą recenzją przypomniałaś mi, trzeba się wybrać do biblioteki po nowości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta okładka jest hipnotyzująca... Zapisuję na liście "do przeczytania" ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię, gdy w książkach dominują sekrety, także ,,W cieniu tajemnic" na pewno będę mieć na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi ciekawie ale nie lubię gdy akcja toczy się w Niemczech. Wtedy książka nabiera dziwnej atmosfery...

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.